EFEKTY KURSANTEK czyli jak robić lepsze zdjęcia produktowe? Wywiad z Izabelą Kręcioch
Opowiedz proszę w kilku słowach o Tobie i Twojej marce. Czym się zajmujesz? Od jak dawna? Jak to się zaczęło?
Witam wszystkich serdecznie i dziękuję Ci Agnieszko za zaproszenie mnie do tego wywiadu.
Mam na imię Izabela i wraz z chłopakiem mieszkamy w Austriackiej stolicy – pięknym Wiedniu, gdzie pracujemy w trochę odmiennej branży niż fotograficzna, a mianowicie w laboratorium naukowym. Jednak w wolnych chwilach lubimy się oderwać od codzienności i spędzać czas w bardziej kreatywny i aktywny sposób. Do naszych ulubionych czynności należą: malowanie /modelowanie, chodzenie po górach, wieczory przy planszówkach czy dobrej książce fantasy. Moja pasją jest też hodowla roślin egzotycznych oraz fotografia, i o tej ostatniej chciałabym dzisiaj trochę opowiedzieć.
Jaki był Twój punkt startowy, zanim dołączyłaś do kursu? Czy byłaś zadowolona ze swoich zdjeć? Czego chciałaś się nauczyć? Co chciałaś zmienić?
Przed przystąpieniem do kursu robiłam zdjęcia głównie dla siebie. Była to moja dokumentacja wydarzeń, wycieczek po świecie oraz różnych rodzinnych spotkań. Zdjęcia te lubię wklejać do albumów, oprawiam w ramki, a kilka z nich wrzuciłam do tzw. banków zdjęć. Ku mojemu zdziwieniu, niektóre z nich się sprzedały (były to głównie zdjęcia podróżnicze). Dało mi to do myślenia – a może by tak przekształcić pasje w coś, co nie tylko sprawiałoby mi frajdę, ale i przynosiło dodatkowy dochód? Niestety krótko po tych rozmyślaniach przyszła pandemia i uziemiła nas wszystkich w domach. Moje fotografowanie jednak nie poszło w odstawkę. Zaczęłam myśleć, jak mogę poszerzać swoją wiedzę i umiejętności fotograficzne nie wychodząc z domu i postanowiłam zainwestować w siebie kupując Twój kurs. Chciałam podszkolić się z fotografii produktowej, ale nie miałam pojęcia jak robić zdjęcia produktom by wyglądały profesjonalnie.
Czy miałaś jakieś obawy przed przystąpieniem do kursu? Jeśli tak, to jakie?
Myślę, że każdy ma pewne obawy przed zainwestowaniem w siebie. Dla niektórych może to być blokada ciężka do sforsowania, ale warto się przełamać! :)
Według mnie, taka inwestycja w siebie szybko się zwraca i nie mówię tu jedynie o aspekcie stricte dochodowym. Otrzymujemy bowiem nie tylko pokaźną dawkę wiedzy i rozwiązań usprawniających naszą prace, ale również poczucie przynależności do społeczności, która daje nam potężny zastrzyk energii do działania.
Jak rozwinęły się Twoje umiejętności fotografowania produktów od czasu kiedy dołączyłaś do kursu fotografii produktowej?
Po kursie u Agnieszki moje zdjęcia na pewno stały się bardziej przemyślane a podejście i przygotowania do sesji mniej chaotyczne. Mam narzędzia i wiedzę, które pozwalają mi podchodzić do fotografii produktowej jak do kreatywnego projektu, co nie ukrywam sprawia mi dużo frajdy :)
Jak podjęłaś decyzję, który pakiet wybrać i dlaczego wybrałaś pakiet z grupą? Czy jesteś zadowolona z tego wyboru?
Dla mnie opcja z grupa wsparcia to był strzał w dziesiątkę. Taka grupa to czyste złoto, ponieważ nie jest to tylko miejsce, gdzie ludzie chwalą się swoimi postępami, ale przede wszystkim wymieniają się rożnymi pomysłami oraz motywują wspólnie do dalszego działania.
Która z lekcji kursu była dla Ciebie najbardziej wartościowa i dlaczego?
W kursie bardzo przypadła mi do gustu lekcja o tym jak zaplanować i przygotować się do sesji fotograficznej. Na początku łatwo czuć się przytłoczonym przez nadmiar informacji i w sumie nie wiadomo za bardzo od czego zacząć. W kursie Fotografii Produktowej u Agnieszki znalazłam ogrom checklist i planerów, a także gotowe pomysły na sesje.
Co wdrożyłaś najszybciej po przerobieniu kursu i jakie miałaś rezultaty?
Jedną z pierwszych rzeczy, za które zabrałam się od razu po obejrzeniu pewnej lekcji było zorganizowanie swojego miejsca pracy. Agnieszka udziela w kursie dokładnych informacji czym należy się kierować w doborze takiej przestrzeni oraz co powinno się tam znajdować. Dla mnie największym objawieniem i jednocześnie usprawnieniem pracy było założenie, że jest to miejsce przeznaczone właśnie do tego zadania, gdzie wszystko mam pod ręka już czekające na mnie i gotowe do działania. Jest to ogromna oszczędność czasu no i wcale nie musi to być od razu profesjonalne studio – wystarczy tak niewiele jak mały stolik przy odpowiednim oknie czy kąt w salonie, aby zadziała się tam fotograficzna magia :)
Co jest dla Ciebie najważniejsze w umiejętności samodzielnego fotografowania swoich produktów? Co dzięki temu zyskujesz?
Myślę, że umiejętność ta daje twórcom dużą wolność, nie tylko w tworzeniu treści i obrazów najlepiej promujących ich własne produkty, ale również w pewien sposób pozwala jeszcze bardziej zwiększyć więź z ich idealnym klientem. Według mnie właśnie na takiej więzi buduje się zaufanie i sukces swojej marki.
Co było Twoim największym sukcesem w kontekście fotografii produktowej?
U mnie chyba największym sukcesem było przełamanie bariery niepewności i pozbycie się tego natrętnego głosu w głowie, że to jeszcze nie to i moje zdjęcia nie są wystarczająco dobre by się nimi dzielić. I tu znowu wspomnę kursową grupę wsparcia, która odegrała dużą role w zmianie tego nastawienia. Tak więc przełamałam się i zaczęłam prowadzić Instagrama, gdzie dzielę się nie tylko swoimi końcowymi zdjęciami, ale również kilkoma rozwiązaniami DIY i momentami zza kulis moich sesji.
Jakie masz plany na przyszłość, w jakim kierunku chcesz rozwijać swój biznes? Czy umiejętność samodzielnego fotografowania może pomóc Ci to osiągnąć?
Obecnie jest to dla mnie pewnego rodzaju przygoda i traktuje fotografie produktową poniekąd jako kreatywne hobby. Nie ukrywam jednak, że gdzieś tam z tylu głowy kluje się myśl by przekształcić to w coś więcej. Na pewno w przyszłym roku będę dalej rozwijać swoja pasje, tworzyć nowe rekwizyty do sesji i inwestować w siebie i swoje umiejętności.
Jaką wskazówką chciałabyś podzielić się z osobami, które chcą nauczyć się robić lepsze zdjęcia swoich produktów?
Według mnie lepsze zdjęcia można osiągnąć pracując nad dwoma aspektami – techniką i pomysłami.
Jeśli chodzi o pomysły to pamiętaj, że to one odróżniają cię od innych twórców! Dobre pomysły przychodzą w najmniej spodziewanym momencie i warto je spisywać od razu! Stwórz notatnik-szkicownik i trzymaj go pod ręka (na biurku lub stoliku nocnym). Możesz też utworzyć podręczną notatkę na pulpicie telefonu (ja używam keep i notion) by szybko łapać pomysły, gdy przylatują do ciebie znienacka :)
Co mogłabyś poradzić osobom, które dopiero zastanawiają się czy warto uczyć się fotografii lub właśnie zaczynają swoją przygodę z fotografowaniem produktów?
Gdy zaczynasz z fotografią i nie jesteś pewna/y czy będzie to miłość na dłużej, lub te wszystkie parametry cię przytłaczają i nie umiesz się zmotywować do ćwiczeń, to znajdź coś co już kochasz i co sprawia ci dużo radości, a następnie zacznij to fotografować.
Jeśli są to długie spacery z psem lub po górach weź ze sobą aparat. Jeśli jesteś pasjonatem domowych przetworów czy naturalnych kosmetyków to zacznij od fotografowania właśnie tych produktów. Dodatkowa motywacja i pasja napędzą kolejną. Tak było ze mną i moim pierwszym kompaktem sony, który zawsze lądował w górskim plecaku. ;)
Dziękuję Ci za podzielenie się swoją fotograficzną historią oraz wskazówkami i życzę Ci, aby kolejne sesje produktowe sprawiały Ci masę radości i satysfakcji!
Jeśli chcesz śledzić kreatywną działalność Izabeli, zachęcam Cię do obserwowania jej profilu na Instagramie:
Chcesz nauczyć się jak robić lepsze zdjęcia swoich produktów?
Dołącz do drugiej edycji kursu fotografii produktowej, w której nauczę Cię mojej sprawdzonej „metody 6xP” czyli tak zwanego wzoru na piękne i kreatywne zdjęcia produktowe. Jesteś zainteresowana? Nie zwlekaj. Zapisy tylko do 6 grudnia! KLIKNIJ TUTAJ i dowiedz się więcej o kursie :)